Lustereczko powiedz przecie, kto najpiękniejszy jest na świecie!

Obecny kryzys migracyjny na wschodzie Polski na granicy z Białorusią wznawia dyskusję na temat, jaki jest Naród Polski i czy… powinno się go pisać przez duże NP. Niewątpliwie zarówno rząd, który prowadzi twardą i bez sentymentów politykę wobec imigrantów na granicy jak i opozycja, która lituje się nad zziębniętymi kobietami i dziećmi grają na uczuciach Narodu Polskiego. Najnowszy jednak sondaż dla Wirtualnej Polski podaje, że naród popiera twardą politykę rządu wobec imigrantów na granicy, bowiem poparcie dla rządzącej partii wzrosło do 37,1%, a dla Koalicji Obywatelskiej wynosi 23,3% i spadło. Czy jesteśmy narodem ksenofobicznym bez żadnej empatii dla uciśnionych narodów łasym na rozdawnictwo socjalne. O tym jaki jest Naród Polski i krytyką jego wad zajmowało się wielu sławnych pisarzy. Najbardziej znanym utworem podsuwającym Narodowi Polskiemu pod nos lustro jest Wesele Stanisława Wyspiańskiego. Czytaj dalej Lustereczko powiedz przecie, kto najpiękniejszy jest na świecie!

Kierunek – Życie… bez Dogmatu

Obejrzałam film bardzo religijny o wartościach w jakich powinien żyć człowiek i do jakich powinien dążyć, by być szczęśliwy i spełniony. Teraz dla odmiany obejrzałam film na przeciwnym biegunie, czyli taki, który ukazuje na jakie manowce prowadzi człowieka życie bez Dogmatu, jak to określił kiedyś Henryk Sienkiewicz w swojej sławnej, a w Polsce niesłusznie zapomnianej powieści. Czy powinno się pokazywać filmy, które moralnie prowadzą człowieka donikąd?

Ja uważam, że tak! Mamy demokrację i wolność słowa. Potrzebne są filmy ukazujące trwałe i wieczne wartości, ale także takie, które ukazują nicość ludzkiej inteligencji. Mam wiarę w inteligencję ludzi i uważam, że człowiek obejrzy i taki i taki film i dopiero wtedy będzie miał całkowity ogląd na wartości, w których żyje i… wyciągnie wnioski. Być może się mylę? Czytaj dalej Kierunek – Życie… bez Dogmatu

Błogosławieni Pokorni, albowiem do nich będzie należało Królestwo Niebieskie.

W związku z Objawieniami Fatimskimi znane jest stwierdzenie biskupa, który na wieść, że trójce dzieci w Fatimie objawiła się Matka Boska powiedział, że to nie prawda, bo dlaczego akurat Maryja wybrała trójkę małych dzieci nieumiejących pisać i czytać z małej , zapomnianej przez Boga i ludzi wioski w Portugalii. Gdyby Maryja i Chrystus chcieli się ludziom objawić, … wybraliby jego. Moim zdaniem po takich słowach Bóg już by wiedział, że… na pewno się jemu nie objawi. Ten biskup bowiem popełnił grzech pychy i braku pokory. Czytaj dalej Błogosławieni Pokorni, albowiem do nich będzie należało Królestwo Niebieskie.

Dzieciństwo czy… sława?

Wielu z nas rodziców chce widzieć w swoim dziecku cudowne dziecko i geniusza. Kiedy była w podstawówce w latach siedemdziesiątych, matki wychodziły ze skóry, by zapisać swoje dziecko o rok wcześniej do szkoły. Za moich czasów były testy psychologiczne kwalifikujące dziecko do pierwszej klasy. Niejedna matka przypłaciła okropnym stresem, a nawet chorobą psychiczną, kiedy nie zakwalifikował się jej sześciolatek do pierwszej klasy, bo nie przeszedł pozytywnie testów. Uroiła sobie, że jej dziecko jest niedorozwinięte umysłowo i się tym zadręczała. Obsesja matki, która chciała swoje dziecko widzieć o rok wcześniej w pierwszej klasie odbijała się później na zdrowiu psychicznym jej dziecka. Obwiniała córkę i syna, że nie nadawali się do pójścia o rok wcześniej do szkoły i zadręczając nie wyrzutami wpędzała je w winę za niespełnienie nadziei rodziców. W naszym gabinecie zdrowia psychicznego jest sporo nastolatków ze schizofrenią, u których obsesja , że są winni, bo zawiedli swoich rodziców przerodziła się w chorobę psychiczną. Dziś jeszcze wiele kobiet ze starszego pokolenia, obecnie nawet mających prawnuki chwali się, że jej dziecko poszło o rok wcześniej do szkoły. O cudownym dziecku opowiada amerykański musical „Annette” i… ponownie zmusza do zastanawiania się czy warto z dzieci robić geniuszy czy raczej dać im szczęśliwe, normalne dzieciństwo? Czytaj dalej Dzieciństwo czy… sława?

Systemowi cześć!

Ostatnio światowa opinia publiczna żyje nadużyciami, jakich dopuszcza się policja. Spowodowanie śmierci podczas zatrzymania murzyńskiego przestępcy wywołało rozruchy w całych Stanach Zjednoczonych. Dostało się nawet najpiękniejszemu amerykańskiemu filmowi „Przeminęło z wiatrem”. Zwolennicy praw ludności afroamerykańskiej w Stanach Zjednoczonych domagali się wstrzymania dystrybucji filmu, bo… ich zdaniem promuje rasizm. Także w Polsce ostatnio coraz częściej ujawniane są przykłady nieudolności policji, że boję się powiedzieć, bestialstwa i sadyzmu jej funkcjonariuszy. Głośna zrobiła się sprawa narkomana z Lubina, którzy zmarł podczas obezwładniania przez policję. Sprawa badana jest w prokuraturze pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci przez interweniujących funkcjonariuszy. Potem prasa podała przypadek obywatela ukraińskiego, który prawdopodobnie miał być pobity na posterunku we Wrocławiu. Dzisiaj znowu Onet podał news, o tym , że szesnastoletni imigrant z Iraku zmarł w dziwnych okolicznościach po „wypychaniu” go z polskiej granicy po jej nielegalnym przekroczeniu. Dostał bardzo dziwnego krwotoku z przewodu pokarmowego. O naruszeniach prawa przez funkcjonariuszy bezpieczeństwa publicznego jest głośno na całym świecie. Jest to bolączka każdego kraju. Dlaczego organy porządku publicznego, które powinny sprawiać, by obywatel czuł się w kraju bezpieczny, nadużywają swoich uprawnień? Dlaczego tak słaba jest weryfikacja osób wstępujących do policji? Na te i inne pytania stara się odpowiedzieć polski film pt. „Żeby nie było śladów”. Czytaj dalej Systemowi cześć!