W którą stronę przedziałek miał Gomułka?

Mój Świętej pamięci tato zwykł nam opowiadać następujący dowcip: W którą stronę przedziałek miał Gomułka? Na początku głowiliśmy się i różne wymyślaliśmy opcje. Dopiero w ogólniaku zaskoczyłam sens dowcipu: Gomułka był łysy! Kiedy w latach osiemdziesiątych studiowałam prawo, na jednych drzwiach gabinetu była tabliczka z napisem: Szyja Bronstein. Zawsze się dziwiłam, że nikt nigdy nie wchodził do tego gabinetu. Dopiero na trzecim roku się dowiedziałam, że ten gabinet należał do znanego profesora, który w 1968r na fali kampanii antyżydowskiej został jako pochodzenia semickiego zmuszony do emigracji. Ten gabinet na pamiątkę zostawiono pusty z tabliczką z nazwiskiem profesora, jakby profesor dopiero co wyszedł i miał zaraz wrócić. Czytaj dalej W którą stronę przedziałek miał Gomułka?

Sąd Sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie…

W polskiej komedii wszech czasów pt. „Sami Swoi” jest taka ponadczasowa scena. Bohater Kazimierz Pawlak razem z żoną jadą do sądu na proces z Kargulem o kota. Matka Pawlaka daje mu granat i mówi: Bierz! Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie. To wiele mówiąca scena, która w dowcipny i lapidarny sposób ukazuje sedno procesu sądowego. Idea procesu sądowego zasadza się w tym, że w spór się wdają dwie przeciwstawne strony i jedna wygrywa, druga przegrywa. Sąd nigdy nie zadowoli obu stron, jedna będzie zadowolona z wyroku, druga nie i z zasady będzie mówiła, ta która przegrywa, że sąd jest głupi. Dzisiaj zaś w modzie jest mówienie, że sąd jest esbecki i że broni interesów byłych esbeków. O istotę polskich sądów trwa dzisiaj walka między rządzącym w Polsce Prawem i Sprawiedliwością, a Opozycją. I jedna i druga strona twierdzi, że walczy o demokratyzację polskich sądów. Której zależy na mądrym, sprawiedliwym i niezależnym oraz demokratycznym polskim sądownictwie? Czas pokaże! Czytaj dalej Sąd Sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie…