Donald Trump - Jaki jest naprawdę?

Mąż Stanu czy… błazen?

Trzy lata temu, przed wyborami parlamentarnymi w Polsce na zaproszenie polityków Prawa i Sprawiedliwości do Polski przyjechał i jeździł po kraju Donald Trump. Nie był wtedy prezydentem Stanów Zjednoczonych. Naród Polski witał go z entuzjazmem i na spotkania z nim przychodziły tłumu. Podczas wizyty w L. miejscowe gremia PiS-u zorganizowały mu część artystyczną. Specjalnie na tę okazję zebrał się chórek dziś emerytek, a niegdyś licealistek z klasy o profilu francuskim i śpiewały dla Trumpa po francusku. Tłum przyjął występ entuzjastycznie i wiwatował. Panie po występie miały okazję zorganizować sobie zjazd absolwentów, spotkać się po latach i powspominać. Podczas tamtego objazdu Trump obiecał PiS-owi, że pomoże mu wygrać wybory. Dziś Trump jest prezydentem Stanów Zjednoczonych. Prawa strona sceny politycznej twierdzi, że Trump obiecał walkę z lewakami i dziś jest w tym skuteczny sądząc po tym jak… lewa strona wyje. Czy Trump dotrzymał słowa pomóc wygrać PiS-owi?

Kiedy na początku lat dziewięćdziesiątych Lech Wałęsa karkołomnie i trochę dziwacznie został prezydentem, a jego żona Danuta Wałęsowa – prosta, niewykształcona gospodyni domowa, Pierwszą Damą, Polskę obiegał, może niesprawiedliwie dosadny i wulgarny dowcip: Przychodzi Pierwsza Dama do lekarza i mówi: Mam straszliwą migrenę! A lekarz na to: Migrenę mogła mieć prezydentowa Mościcka, a panią zwyczajnie łeb napier… .

Przed II Wojną Światową prezydenta wybierało Zgromadzenie Narodowe. Były to czasy, kiedy elitami kraju były istniejąca wtedy arystokracja. Nikt nie kwestionował, że establishmentem politycznym musiały był elity arystokratyczne. Panowała wtedy klasa i wysoka kultura polityczna klas rządzących. Było nie do przyjęcia, by polityk był głupi i zachowywał się prostacko. Czekał go wtedy ostracyzm społeczny i koniec kariery politycznej. Wyjątkiem był marszałek Józef Piłsudski, o którego dosadnych powiedzeniach chodziły dowcipy. Znane jest jego słynne powiedzenie podczas debaty sejmowej: „Sralis mazgalis referendum duptus”. Sejm wtedy uchwalił, co chciał Piłsudski. Jednak marszałkowi ze względu na jego zasługi dla Polski i wielką charyzmę wiele uchodziło. Gdyby dziś coś podobnego powiedział w sejmie Jarosław Kaczyński, pewnie posłowie by się popukali w głowę?

Okres realnego socjalizmu w Polsce, zwany przez niektórych okresem komuny, przyniósł zupełną zmianę elit politycznych. Z wiadomych przyczyn arystokracja znikła ze społeczeństwa i krajowej sceny. Establishmentem politycznym zostali ludzie z przypadku, z tzw. klasy pracującej ludu pracującego miast i wsi, prostaccy, niewykształceni i nie mający pojęcia o protokole dyplomatycznym. W Powieści z tamtych lat „Popiół i Diament” pada następujące zdanie: Wolę w Anglii wozić angielskiego ciecia niż u nas premiera Osóbkę-Morawskiego. Powrót demokracji w latach dziewięćdziesiątych nie przyniósł reaktywacji arystokracji i stworzenia bon mondu elit politycznych. Klasy , która znikła ze sceny historii nie da się wskrzesić! Elity polityczne się z roku na rok coraz bardziej pauperyzują, i na pocieszenie dodam, że nie jest to tylko polskie zjawisko. Dzieje się tak na całym świecie.

Przykładem dobrowolnej i celowej pauperyzacji elity politycznej jest prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Niektórzy niechętni mu dziennikarze, zwłaszcza z lewej strony twierdzą, że jest głupi, cham i prostak. Tymczasem nie wolno nie doceniać przeciwnika! – Niejeden w polityce się o tym przekonał. Trump tylko takiego udaje! To bardzo dobry aktor i… wybrał sobie taki image polityczny. W rzeczywistości to polityk bardzo inteligentny, który chce, by zwłaszcza przeciwnicy, poczytywali go jako błazna. Przede wszystkim Trump postawił na bezpośrednią relację z ludźmi. Od czasu pierwszej swojej kadencji jest aktywny na platformie społecznościowej, kiedyś Twitter, dziś X. Rozmawia z internautami jak równy z równym, nie stroni nawet od prostackiego języka i wulgaryzmów, czatuje z ludźmi o tak dziwnych nickach jak polski nick seba sr… do chleba / pani dr Sarna, autorka książki o prezydencie dudzie pt. „Debil” była oburzona , że prezydent może zniżyć się do takiego poziomu i czatować z takimi ludźmi . Trump przez tę swoją, nie da się ukryć, że dobrze wystudiowaną bezpośredniość i prostackość jest postrzegany jako swój chłop i wygrał wybory. Nie ma co daleko szukać, na tej samej zasadzie wygrał w Polsce wybory Karol Nawrocki. Nie ważne, że z przeszłością kryminogenną, ale swój chłop z blokowiska, co i umie się na tym blokowisku dogadać nawet z elementem przestępczym i przyłożyć po mordzie jak trzeba. I wygrał z Rafałem Trzaskowskim, który kojarzy się z napuszonym i aroganckim, znającym języki przedstawicielem wyższej elity i zwykły lud ma kłopoty, by do niego aspirować.

Z imagu prezydenta Trumpa bierze przykład polski prezydent Andrzej Duda. Udaje błazna, wystudiował nawet takie miny jak Donald Trump. Tylko, że prezydent Duda jest przez wielu rodaków wyśmiewany. Wielu twierdzi, że on wcale nie musi udawać błazna i głupca. Mój mąż dowcipnie mawia, że nasz prezydent to… błazenek, taka rybka, w odróżnieniu od Stańczyka.

Takie czasy! Z roku na rok coraz bardziej się pauperyzują. Mościccy, Sapiehowie czy Wyszyńscy nie są dziś modni. Lud żąda w polityce swoich. A lud w demokracji do najwyższy suweren i trzeba się liczyć z jego zdaniem chcąc wygrywać wybory. Nic dziwnego, że dziś politycy to pożal się Boże niedouczeni prostacy, leżący na sejmowych schodach w zamroczeniu alkoholowym. A tworzone prawo… jest coraz gorsze, bo jaki umysł ustawodawcy, takie prawo.

Gdzie idziemy, dokąd zmierzamy? No właśnie! Czy donikąd? Starzy ludzie się oburzają na chamskie i prostackie zachowanie polityków, Młodym się to podoba. O tempora! O mores!

Tymczasem Donald Trump postawił sobie za cel zakończenie wolny w Europie. Tylko że … zabiera się do tego, jak byk do jeża. Przez wielu dziennikarzy zwłaszcza tych z lewej strony, którym nie w smak są jego poczynanie, które powodują skręt świata na prawo, uważany jest za przyjaciela Putina i realizującego politykę rosyjską. Tymczasem nie docenił prezydenta Rosji, ten gra Trumpowi na nosie i jak na razie poczynania prezydenta USA w sprawie pokoju powodują intensyfikowanie ataków na Ukrainę. Trump jest zły i daje wyraz swojej wściekłości na Putina, co jeszcze bardziej podoba się ludziom, bo taki swojski, ma takie same uczucia jak zwykli ludzie i daje im publicznie wyraz. Pakistan zgłosił Donalda Trumpa do Pokojowej Nagrody Nobla. Byłaby to pierwsza Nagroda Nobla dana nie lewakowi. Czy Donald Trump ma szansę? Lewacy by się zapluli z wściekłości…

Rating: 5.0/5. From 1 vote.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *