Kiedyś w Kabarecie Olgi Lipińskiej padło następujące zdanie: Można by zrobić kabaret z zachowania się Polaków przy Stole Wigilijnym. Takiej polaryzacji poglądów za pomocą łyżek i makaronu to nie ma nigdzie. To jest dobry materiał na kabaret. Na to Olga Lipińska zapytała: To dlaczego takowego nie zrobiono? Pytanie pozostało retorycznym! Wigilia, spotkania rodzin przy świątecznych stołach to jest w Polsce pewne swoiste tabu. Święta są sakralizowane i nie należy mówić o nich źle. A przyjęło się, że w święta Polacy się spotykają i składają sobie życzenia, kochają się, życzą wszystkiego najlepszego, są dla siebie mili. A po świętach…. Jak jest naprawdę.

Wojujący ateiści stale wyśmiewają katolickie święta, a ich podstawowy zarzut, że… katolicy są fałszywi. W święta się do siebie uśmiechają, składają sobie życzenia, a po świętach… wraca wszystko do normy. Już na drugi dzień jest kłótnia, bo dziecko nadepnęło tacie na odcisk i ten musi wyładować nazbieraną złość , ukrywaną pod fałszywą dobrocią przy Świątecznym Stole. Potem się spotykają ze znajomymi i obrabiają d… rodzinie i to jak zorganizowali święta. I niestety, trudno nie przyznać w tej kwestii wojującym ateistom racji…

Ostatnie dni w Polsce zelektryzowała sprawa kandydata na prezydenta Konfederacji Grzegorza Brauna, który wtargnął do szpitala w Oleśnicy i usiłował dokonać obywatelskiego zatrzymania lekarki ginekolog , która dokonała aborcji śmiertelnie chorego dziecka w…. dziewiątym miesiącu ciąży. Formalnie Grzegorz Braun miał rację, choć to była medialna hucpa, by zmusić społeczeństwo na zwrócenie na siebie uwagi jako kandydata na prezydenta. Zwrócił uwagę na … problem! Nie da się ukryć, że postępowanie lekarki było nieetyczne i… można także w pewnych przypadkach uznać, że niezgodne z prawem. W Polsce aborcja jest dopuszczalna w dwóch wypadkach: jeżeli ciąża pochodzi z gwałtu i w wypadku zagrożenia życia i zdrowia kobiety, w tym ostatnim przypadku może być dokonana na każdym etapie ciąży. Aborcja z powodu ciężkich i nieuleczalnych wad płodu została de facto zakazana przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który nadal obowiązuje i nie ma się co dziwić, że szpitale, które chcą być w zgodzie z prawem odmawiają aborcji z tej przesłanki. W przypadkach dozwolonych aborcja jest tylko dozwolona do końca trzeciego miesiąca, kiedy płód jest jeszcze nierozwinięty. Aborcja w dziewiątym miesiącu jest nieetyczna i sprzeczna z prawem, a jako taka podlega karze. Moim zdaniem aborcja w dziewiątym miesiącu z tytułu wad płodu podpada nie tylko pod przestępstwo aborcji, ale może być uznana za przestępstwo zabójstwa albo eutanazji. Ta sprawa podzieliła społeczeństwo. Zwolennicy aborcji, którymi są nie da się ukryć lewacy, wyzywają przeciwników, czyli prawaków od ciemnogrodu, ludzi najłagodniej mówiąc nie myślących i mających brak empatii. Jedna pani posunęła się nawet do chwytu poniżej pasa i napisała, że katolik będzie za aborcją, jeżeli dziecko zrobi imigrant Polce. Ba , nawet sam go zepchnie do rzeki. I żadne logiczne argumenty do obu zacietrzewionych stron nie docierają. Jeden internauta napisał post na Facebooku prześmiewczy, żeby przy wielkanocnym śniadaniu nie gadać o szpitalu w Oleśnicy. Posypał się na niego stek wyzwisk. O dziwo, obrazili się tylko lewacy.

Czas Świąt jest dla katolików, a myślę, że dla niewierzących też czasem spotkań rodzinnych, miłości, spokoju, okazywania sobie uczuć. Nie zawsze i nie w każdej rodzinie jest taka na co dzień. W Święta więc ciężko powstrzymać emocje. Czasami trzeba się wyładować. Jednak w te dwa dni świąteczne wszyscy staramy się być dla siebie mili. To nasz prezent dla bliskich, a także dla… Boga. Pięknie by było, gdyby tę miłość i dobroć świąteczną zachowało się na każdy dzień roku. Ile to by się zaoszczędziło stresu i nerwów bliskim. Bądźmy dla siebie mili! Kochajmy się! – To credo chrześcijaństwa. Czy to złe credo?

W świąteczny poranek wielkanocny składamy sobie życzenia: Spokoju, Miłości, ciepła rodzinnego i nadziei na lepsze jutro. Czy to takie ciężkie życzenia? Dla niektórych tak!

Ja jednak wierzę w ludzi i wierzę, że te życzenia nam się wszystkim ziszczą. W rodzinie, społeczeństwie, Polsce. Czy jestem naiwnym głuptaskiem?

Barbara

Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.