Za głosem serca czy… ciała?

Kiedyś w Kabarecie Olgi Lipińskiej była piosenka o następujących słowach: „Złotouste uczą wargi jak bez seksu płodzić dzieci…” W kościele katolickim od dawna się naucza, że seks to narzędzie Szatana. Księża w kościołach grzmią z ambon, że należy wyrzec się nieczystych myśli i grzechu, a za takowy uznawany jest seks. Za samo myślenie o seksie ksiądz – spowiednik nakłada pokutę. Moja znajoma kiedy jej powiedziałam: Przytul się do męża! Sprowokuj go, a zobaczysz , że inaczej potoczy się twoje małżeństwo, powiedziała, że oni tworzą białe małżeństwo, bo nie mają ślubu kościelnego, a ksiądz – spowiednik powiedział, że jak będą współżyli, to czekają ich męki piekielne. A ona boi się mąk piekielnych! A jak naprawdę jest z tym seksem? Czy to obowiązek prokreacyjny czy przyjemność?

O tym stara się mówić włoski film pt. „FolleMente. W tym szaleństwie jest metoda”

Film „FolleMente. W tym szaleństwie jest metoda” Zaczyna się, kiedy czterech mężczyzn rozmawia, jakie mają wziąć prezerwatywy. Potem widzimy Piero, kiedy kupuje w automacie prezerwatywę i z kwiatami idzie na randkę. Czterech mężczyzn mu cały czas towarzyszy, to cztery jego osobowości. Piero staje przed domem Lary i dzwoni. W środku Lara się szykuje na pierwszą randkę z Piero, a towarzyszą jej i podpowiadają cztery piękne kobiety, to cztery jej osobowości. Lara wpuszcza Piero, ten daje jej kwiaty. Lara mówi: Margerytki moje ulubione. Lara robi lazanię i częstuje Piero. Tak się najadają, że Lara dostaje czkawki. Potem rozmawiają. Rozmowa się nie klei, mają różne rozterki. Wreszcie dochodzi do seksu. Piero wcześniej dochodzi i Lara jest niezaspokojona. Jednak Piero się mityguje i spełnia się jako dobry kochanek, zaspokaja Larę ustami. Potem Lara popełnia faux pas. Mówi, że chciałaby mieć z Piero … psa. Piero się ubiera i wychodzi. Wraca jednak i dzwoni. Cztery piękne kobiety pytają się, kto to. jedna patrzy przez judasz i mówi, przyszły cztery stare pryki. Rozmowa między czterema kobietami, a czterema mężczyznami, o tym by zostać na randce, a robieniu wspólnie spaghetti. Ostatnia scena: Piero i Lara gotują razem spaghetti, a potem jedzą. Piero bierze makaron z rąk Lary. Koniec.

Film „FolleMente. W tym szaleństwie jest metoda.” to komedia romantyczna i to bardzo śmieszna komedia. Ja się uśmiałam. Akcja jest nieskomplikowana, film jest statyczny. Cały film dzieje się w jednym miejscu, to randka między bohaterami. Film jest głównie mówiony, a humor jest słowny. Film ma pretensje do komedii psychologicznej. Autorzy filmu zrobili bardzo ciekawy zabieg. Bohaterami filmu jest dwójka randkujących bohaterów, cały czas towarzyszy im czwórka pięknych kobiet i czwórka mężczyzn, którzy przez cały czas komentują postępowanie bohaterów. To powielone osobowości bohaterów. Czwórka mężczyzn to cztery osobowości mężczyzny , cztery kobiety to cztery osobowości bohaterki. Film pokazał ciekawy zabieg psychologiczny, a mianowicie, że w każdym z nas znajduje się kilka osobowości, które w danych okolicznościach dochodzą do głosu. Tu osobowości komentują i doradzają bohaterom, co wywołuje u widza salwy śmiechu. To bardzo ubogaca akcję. Gdyby bowiem tematyką filmu była tylko randka bohaterów i rozmowa między nimi, to film by się dłużył, był nudny, przegadany i widz czekałby na moment. Tymczasem autorzy celowo zrobili tłum w mieszkaniu bohaterki, w którym odbywa się randka i to czyni akcję szybką i śmieszną. Film jest o miłości i … o seksie. Cała akcja zmierza do spełnienia miłości bohaterów. I to następuje! I tu mamy spełnienie miłości pokazane w bardzo piękny symboliczny sposób. Dużą rolę odgrywa w filmie symbol. Podczas spełnienia jedna osobowość bohaterki idzie po równoważni, a pozostałe ją dopingują. Jeden z osobowości bohatera jedzie na rowerze stacjonarnym, a reszta go dopinguje. Film jest o seksie i propaguje seks połączony z miłością, jednak przez symbol seks nie jest wulgarny. Moment jest piękny. To film głównie dla pań, ale polecam go każdemu. To dobra komedia wakacyjna i widz się dobrze ubawi.

Miłość to rodzaj uczucia wyższego, które polega na odczuwaniu tzw. chemii jednego człowieka do drugiego. Miłość dzielimy na miłość platoniczną i fizyczną. Miłość platoniczna to miłość idealna, nie połączona z odczuwaniem pociągu fizycznego do drugiej osoby. Miłość fizyczna powiązana jest z seksem.

Seks to zespół czynności związanych ze stosunkiem seksualnym dążących do odczuwania zadowolenia i satysfakcji fizycznej.

Od dawien dawna i dzisiaj wielu przedstawicieli kleru katolickiego uważa seks za coś złego, za grzech konieczny, który jest tolerowany tylko jeśli prowadzi do prokreacji. W związku z tym w religii katolickiej uświęcona jest czystość fizyczna i duchowa i na piedestale godnym naśladowania są dziewice. Ta wrogość Kościoła Katolickiego do seksu wywodzi się ze starego, tradycyjnego i konserwatywnego rozumienia Księgi rodzaju, a ściślej jej wersów o Pierwszych Rodzicach. Adam i Ewa protoplaści całej ludzkości zostali stworzeni przez Boga i żyli w Raju. Niestety, zwiedzeni i namówieni przez węża, którego tradycja rozumie jako Szatana, zerwali i zjedli owoc wiadomości dobrego i złego, tzw. potocznie zakazany owoc. Za nieposłuszeństwo Bóg wygnał ich z Raju i powiedział Ewie, W bólach rodzić będziesz. tzw. Grzech Pierworodny – to nic innego tylko pierwszy stosunek seksualny między ludźmi. Wąż w tradycji psychoanalitycznej ma znaczenie falliczne. Księga Rodzaju pierwszy fizyczny stosunek między ludźmi utożsamia ze złem. Tradycja Katolicka utożsamiła go z namową Szatana. Czy rzeczywiście seks to… Belzebub?

To nieprawda! Miłość między ludźmi, w tym miłość fizyczna jest miła Bogu i Bóg się cieszy, jak ludzie się sobie wzajemnie z ufnością, miłością i zaufaniem sobie oddają. W wielu przykładach Biblii jest pokazana miłość Boga do miłości fizycznej ludzi. A najpiękniejszym chyba przykładem stosunku Boga do miłości fizycznej dwojga ludzi, którzy się kochają jest dogmat o Niepokalanym poczęciu, „Do Marii przyszedł Duch Święty i powiedział: Poczniesz i porodzisz Syna. Będzie to syn Boży i będzie to miało miejsce przed ślubem z Józefem.” Czy jest piękniejszy przykład pochwały przez Boga miłości fizycznej dwojga zakochanych ludzi?

Miłość fizyczna to najpiękniejsze, co może się przytrafić ludziom za życia, kiedy człowiek ma ciało i lubi swoje ciało. Jednak seks ma tylko sens jak jest połączony z miłością. Seks to nie ćwiczenia gimnastyczne, jak powiedziano kiedyś w polskiej komedii „Sztuka Kochania”. Seks jako tzw. „sztuka dla sztuki”, o ile sam seks bez miłości można nazwać sztuką, to poniżenie kobiety, sprowadzenie jej do roli przedmiotu. Minister Edukacji Narodowej Barbara Nowacka walczy z religią w szkołach, a jednocześnie wprowadza do szkół okrężną drogą wychowanie seksualne. Tajemnicą Poliszynela jest, że cechą tzw. „lewicowego” wychowania seksualnego jest… bzykajcie się z kim chcecie i gdzie chcecie, tylko się zabezpieczajcie. Tymczasem moja babcia mawiała: Nie zabraniajcie dzieciom chodzić na religię, bo ksiądz złego nie uczy! Na religii katecheta próbuje wpoić młodzieży, że seks łączyć się powinien z miłością. Gdzie się młodzież nauczy, co to jest miłość, wzajemny szacunek między kochającymi się ludźmi jak nie będzie w szkołach religii czy etyki? Seks to nie… ćwiczenia gimnastyczne, a ludzie to nie pieski kopulujące na trawniku… Ewolucja rozwinęła nasz mózg i stworzyła nas byśmy rozumieli uczucia wyższe. Czy nowoczesne lewackie wychowanie ma nas z powrotem cofnąć do jaskiń i… neandertalczyków?

Kiedy składałam przysięgę małżeńską mojemu mężowi, mówiłam, że oddaję mu się Duszą i Ciałem. I oddałam mu się. Moje ciało i dusza należą do niego. Czy jego dusza i ciało należy do mnie? Ja w to wierzę. Jestem naiwna?

Rating: 3.0/5. From 2 votes.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *