Zmartwychwstanie czy… znikanie?

Zmartwychwstanie to w językowej etymologii powstanie z martwych albo wskrzeszenie zmarłych. Oznacza to w najprostszym tłumaczenie wskrzeszenie zmarłego do życia. Zmartwychwstanie to pojęcie religijne, znane we wszystkich religiach. W mitach greckich jest znany piękny mit, kiedy Orfeusz wstąpił do Hadesu, oczarował swoją muzyką strażnika piekieł psa Cerbera i władcę Piekieł boga Hadesa i wyprowadził z Krainy umarłych swoją ukochaną żonę Eurydykę. Ta historia kończy się smutno, bo Hades postawił warunek: nie może obejrzeć się za siebie. Orfeusz się obejrzał i stracił Eurydykę na zawsze. W hinduizmie wiara w zmartwychwstanie polega na wierze w wędrówkę dusz, czyli reinkarnację. Najpiękniejszą wiarę w zmartwychwstanie ma chrześcijaństwo. Jezus Chrystus wskrzesił zmarłego Łazarza, a sam zmartwychwstał po śmierci. Jak widać ludzie zawsze bali się śmierci i nie umieli pogodzić z nieuniknionym obróceniem się w nicość i wierzyli, że coś się dzieje z duszą po śmierci. Wiara w to, że nie wszystek człowiek umiera jest piękna. To jest tylko jednak wiara, udowodnić to można tylko po śmierci, a… stamtąd nikt jeszcze nie wrócił. Dlatego człowiek, który wierzy jest szczęśliwszy i żyje mu się lżej.

Święto Wielkiej Nocy w chrześcijaństwie, czyli Święto Zmartwychwstania Pańskiego jest świętem ruchomym i obchodzone jest czterdzieści dni po Środzie Popielcowej, a poprzedzone jest czterdziestodniowym Wielkim Postem. Wielki Tydzień zaczyna się Niedzielą Palmową, kiedy święci się Palmy, a obchodzona jest na pamiątkę triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Potem w Wielkim Tygodniu celebrowana jest Męka Pańska, symbolizowana w Stacjach Drogi Krzyżowej. Mamy więc Ostatnią Wieczerzę. pojmanie Chrystusa, proces przed Piłatem, ukrzyżowanie i złożenie do Grobu. W Wielką Sobotę, kiedy Pana Jezusa składa się do grobu, w kościele mszy nie ma, święci się pokarmy i odwiedza się pięknie przystrojone w kościołach Groby Chrystusa. Do polskich kościołów wraca też piękna przedwojenna tradycja kwest wielkanocnych w Wielką Sobotę na cele dobroczynne. Niedziela i Poniedziałek to święto Zmartwychwstania. Zaczyna się w niedzielę rano mszą rezurekcyjną, a a potem katolicy cieszą się, że Pan zmartwychwstał i składają sobie życzenia. Święto Zmartwychwstania Pańskiego – chrześcijańska tradycja czy… pogańska?

Okres przedświąteczny, jak przed każdym świętem w Kościele Katolickim nasila się lewacka aktywność w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Facebooku, tzw. wojujących ateistów, która polega na wyszydzaniu, ośmieszaniu i opluwaniu świąt i ludzi wierzących. Nie inaczej jest także przed Świętami Wielkiej Nocy. Podstawowy zarzut wojujących ateistów to to, że katolickie święta nie mają własnej tradycji, że pokradły zwyczaje z pogaństwa. Sprawa nie jest taka prosta! Pogaństwo pośród ludzi w Europie , jak np. Słowian i Germanów była bardzo zakorzenione i zwyczajów nie dało się wykorzenić, choć próbowano, nawet rozpalonym stosem, ludzie jednak byli do swojej tradycji przyzwyczajeni i… tradycja zwyciężyła. Chrześcijaństwo więc przejęło wiele ludowych zwyczajów i dostosowało do Świąt Chrześcijańskich. To samo dotyczy obrzędów wielkanocnych, jak zajączek, święconka, jajka, śmigus dyngus. Podczas równonocy wiosennej wśród Germanów odbywały się obchody ku czci Ostary – bogini płodności i wiosny. Od tej nazwy ukuto angielską nazwę Wielkiej Nocy, czyli Easter.

Zajączek wielkanocny był ulubionym zwierzęciem bogini Eostre, czyli bogini płodności.

Święconka do polski przywędrowała w XII wieku. Wywodzi się z uczt pogańskich , na których błogosławiono jedzenie i część oddawano bogom,

Najstarsze pisanki zostały odnalezione na wyspie Ostrówek i pochodzą z X w. Słowianie obdarowywali się jajkami, co symbolizowało płodność i pomyślność.

Śmigus Dyngus, czyli polewanie się wodą w lany poniedziałek wielkanocny też ma słowiańską etymologię. Symbolizował czystość i zdrowie. Podczas polewania dziewcząt nie można było uronić ani jednej kropli, bo symbolizowało to płodność, zdrowie i chroniło panny przed staropanieństwem. Dziś śmigus dyngus w miastach nie ma nic wspólnego z pięknym, starym zwyczajem, to lanie wody z wiadra na przechodniów, przypadkowych zresztą przez chuliganów. Piękny zwyczaj jest kultywowany w domach, kiedy mąż zaraz po wstaniu kropi żonę perfumami. To robi mój mąż, a mi się to podoba i uważam, że zapewni nam to szczęście, bo wiem, że robi to z miłością.

Jest jeszcze jeden zarzut wojujących ateistów stawiany katolikom w związku ze świętami Wielkiej Nocy, a mianowicie, że nie jest to oryginalne święto, zostało ukradzione Żydom i jest plagiatem starotestamentowego Święta Paschy. Otóż to nieprawda! Wielkanoc to oryginalne święto chrześcijańskie, obchodzone jest na pamiątkę Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Chrystus był postacią historyczną, są na to dowody, nie tylko w ewangeliach i źródłach chrześcijańskich. Dla ludzi wierzących zaś jest Synem Bożym, elementem Trójcy Świętej i zmartwychwstał. A że święta są otoczone zwyczajami zapożyczonymi z pogaństwa. Co w tym złego! Tradycja ludzka jest święta i niezbywalna. Zwyczaje Wielkanocne pięknie ubogacają to święto! Czy wszyscy cieszą się Świętami? No właśnie nie! Z frustracji, marazmu i spędzania świąt w samotności z kotem wyrosło wyszydzanie i plucie przez tzw. wojujących ateistów. Czy jest wiara w zmartwychwstanie? Ta wiara ubogaca!!!

Powstanie z martwych czy nieśmiertelność duszy to kwestia religijna. Można wierzyć albo nie! Jednak każdy człowiek czy to religijny czy ateista w pewnym sensie wierzy w nieśmiertelność duszy i zmartwychwstanie. Choć dla ateisty nie jest to może zmartwychwstanie duszą i ciałem jak Jezus Chrystus. Jest takie stare pojęcie: Nie wszystek umarłem. No właśnie, zmartwychwstanie dla ateisty to znaczy… nie wszystek umarłem. Albo inaczej: człowiek żyje dopóty, dopóki pamięć pośród ludzi o nim nie umiera. Zmartwychwstanie to właśnie pozostawanie w pamięci ludzi. Pamięć o nas nie zaginie. Żyję…

Ludzie nie chcą być przeciętniakami, którzy żyją z dnia na dzień i których życie jest anonimowe, znika w tłumie. Ludzie chcą czymś zachwycić, pozostać w pamięci ludzi. I to jest zupełnie normalne zjawisko! Człowiek, który żyje cicho, byle się o nim nie mówiło i … przeprasza, że żyje, to nie jest normalny człowiek. Ma jakieś zahamowania psychiczne narosłe z pielęgnowanych kompleksów / najczęściej przez rodziców, którzy nieświadomi, że robią krzywdę dziecku, mówili mu, że jesteś całkiem przeciętny, do niczego się nie nadajesz i … nie sr… wyżej niż d… masz/ wynikłych z dzieciństwa. Często taka niska samoocena i myślenie jestem niczym i zginę, a po mnie nic nie zostanie narasta w chorobę psychiczną, w tym tę najcięższą, psychozę. Dążenie do tego, by po mnie na dnie diament jest całkiem naturalne. Ten diament, co po nas zostanie po śmierci to właśnie zmartwychwstanie! Dlatego człowiek za życia pracuje nad talentami: pisze, chce coś wydać, maluje, śpiewa czy po prostu chce tak żyć, by po śmierci był godny zapamiętania, był dobrym człowiekiem. ” Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz!” Nasze ciało zjedzą robaki, ale pamięć o nas o naszych dokonaniach przez nasze talenty żyć będzie. Zmartwychwstaniemy!

I to jest sens Święta Zmartwychwstania Pańskiego! To najpiękniejsza idea tego święta! I dlatego Święto jest ważne, nie pogańskie, nie skradzione, ale nasze, oryginalne chrześcijańskie. Święto, które nam unaocznia czym jest człowiek. Człowiek jest wielki, stworzony na Obraz i podobieństwo Boga. Z okazji święta Zmartwychwstania Pańskiego życzę Wam byście nie tylko celebrowali zajączka, jajka czy śmigus dyngus, ale przede wszystkim byście pamiętali, co zaplanował Bóg dla człowieka. Credo tegorocznej Wielkiej Nocy… Tyle i aż tyle?

Rating: 5.0/5. From 1 vote.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *