Film Priscilla

Marzenia o… księciu!

Każda młoda dziewczyna marzy o księciu z bajki. I to jest najzupełniej normalne. Dookoła ma bowiem niedojrzałych kolegów z klasy, których najwyższym osiągnięciem w dziedzinie miłości, jest pociągnięcie za warkocz czy przyklejenie gumy do żucia z tyłu do kołnierza. Kolejność uczuć jest taka, że każda małolata kocha się najpierw z znanych bohaterach z ekranu, aktorach, piosenkarzach. Czasami jednak zdarza się, że marzenie nastolatki się spełnia i wymarzony książę z bajki się zjawia, zakładają rodzinę, mają dzieci. Czy się opłaca go szukać?

O takich problemach opowiada amerykański film „Priscilla”.

Film zaczyna się w 1959r w Berlinie zachodnim, gdzie służbę wojskową odbywa młody, ale już sławny i mający wiele fanek piosenkarz Elvis Presley. W wojskowej kantynie spotyka siedzącą przy barze młodziutką Priscillę Beaulieu. Między nimi zaczyna iskrzyć. Rodzice chowają Priscillę dość surowo, Priscilla ma lat piętnaście i chodzi do szkoły. Elvis musi prosić jej rodziców, by pozwolili jej przyjść na przyjęcie do niego. Idzie razem z matką i poznaje przyjaciół Elvisa. Elvis wraca do Ameryki, młodzi korespondują ze sobą. Kiedy Priscilla kończy siedemnaście lat, Elvis zaprasza ją do siebie do Memphis do swojej rezydencji Graceland. Elvis daje Priscilli narkotyk, który sam zażywa, ale do spełnienia nie dochodzi, bo Elvis mówi, że mają jeszcze czas. Po narkotyku Priscilla przespała dwa dni i Elvis ma wyrzuty sumienia, sam jednak nie rezygnuje z narkotyków. Uzgadnia,z rodzicami Priscilli, że zamieszka u niego i zapisze ją do katolickiej szkoły. Priscilla mieszka w Graceland i chodzi do szkoły. Kończy szkołę. W ich życiu bywa różnie. Elvis wyjeżdża na występy i kręci filmy w Hollywood, ale Priscilli mówi, że jego kobieta musi siedzieć w domu i prowadzić mu dom. Priscilla jest zazdrosna o jego kobiety. Gdy Priscilla zdała maturę, dochodzi do spełnienia ich miłości. W 1964r. Elvis ma okres manii religijnej, jest pod wpływem sekty religijnej. Priscilla to obserwuje. Elvis jednak się budzi. Biorą ślub. Rodzi się córka Lisa. I sielanka małżeńska się kończy. Elvis jest coraz bardziej uzależniony od narkotyków, jego manager Pułkownik go wykorzystuje. Mają oddzielne sypialnie. Po słynnym występie w hotelu Hilton Elvis wzywa do swojego Pokoju Priscillę. Usiłuje ją wziąć siłą. To przechyla czarę goryczy. Priscilla mówi mu, że odchodzi. ostatnia scena: Priscilla wsiada do samochodu, otwiera się brama i Priscilla Presley wyjeżdża ze słynnej rezydencji Elvisa Presleya Graceland. Koniec.

Film „Priscilla” to fabularny film biograficzny oparty na wspomnieniach Priscilli Presley , żony Elvisa Presleya. Film obejmuje krótki okres ich życia, od poznania w Zachodnim berlinie, przez okres narzeczeństwa i małżeństwo aż do rozwodu. To inne spojrzenie na życie wielkiego gwiazdora rocka, Elvis Presley pokazany oczami jego żony i to kobiety bardzo zakochanej. I film zrobił to bardzo dobrze. Film pokazał i porywczy charakter Elvisa i jego uzależnienie od narkotyków i jego liczne romanse. Presley jako Żyd był bardzo przywiązany do rodziny i wartości rodzinnych. Dla niego żona musiała siedzieć w domu i wychowywać dziecko, on mógł jako wielki gwiazdor robić wszystko. Zakochana Priscilla mu wszystkie skoki w bok wybaczała. Jednak sama postać Elvisa pokazana jest bardzo pobieżnie, zaledwie zarysowana. I bardzo dobrze, bo film nie jest o nim, to film o Priscilli. Priscilla jest pokazana dogłębnie, jej postać zgłębiona psychologicznie i to jest ogromny plus filmu. Film pokazuje bohaterkę od zakochanej nastolatki marzącej o księciu z bajki, poprzez młodą mężatkę zachwyconą blichtrem sławy i bogactwa aż po dojrzałą kobietę, która zaczyna rozumieć, co jest w życiu ważne, dziecko i rodzina, a nie sztuczna złota klatka. Film przestrzega młode dziewczyny przed marzeniem o księciu z bajki. Pokazuje, że to tylko pozory, a w rzeczywistości życie w złotej klatce, które niszczy psychicznie. Umyka gdzieś w pogoni za ułudą prawdziwy sens życia. Czy o to chodzi w życiu. Film jest bardzo poetycki, operuje bogatą symboliką i opatrzony jest lirycznymi piosenkami Elvisa Presleya. Muzyka potęguje nastrój zadumy u widza. Pierwszym symbolem jest początek: zdjęcia malowania paznokci, chodzenie na obcasach, potem pojawia się młoda , piętnastoletnia Priscilla, która w wojskowym klubie spotyka Elvisa. Zresztą symbole kosmetyczne pojawiają się dość często w filmie. Presley każe Priscilli ufarbować włosy na czarno i rzęsy. Pokazana jest jej słynna wysoka fryzura. Presley dobiera jej sukienkę. To trochę ukłon twórców w stronę filmu Vadima ” I Bóg stworzył kobietę” – Presley stworzył Priscillę. Najpiękniejszy symbol pokazany jest dwa razy: Na początku, kiedy Elvis przywozi młodą, niewinną Priscillę do Graceland i wjeżdżają limuzyną przez bramę do pięknego zaczarowanego pałacu i życia jak z bajki, a potem scena końcowa: Otwiera się brama i Priscilla po rozwodzie wyjeżdża z Graceland. Opuszcza zaczarowany pałac księżniczki i wraca do normalnego życia. Tylko czy było to życie księżniczki? Z tym pytaniem zostawia widza film. Film polecam wszystkim, a zwłaszcza młodym dziewczynom na zastanowienie się, czy warto szukać księcia z bajki marząc o nierealnym, gdy obok jest stary przyjaciel z dzieciństwa i… kocha.

Najtrafniejszym przykładem szukania przez młodą dziewczynę księcia z bajki jest w ostatnim czasie przykład księżnej Diany. Diana Spencer szukała księcia z marzeń, życia w zaklętym zamku, znalazła księcia, który… ożenił się z nią dla dynastii, a całe życie kochał inną. Diana walkę o księcia i małżeństwo okupiła załamaniem nerwowym i bulimią. Warto było?

W katolicyzmie małżeństwo jest Sakramentem, którego treść zasadza się w słowach: co Bóg złączył, człowiek niech się nie waży rozłączać. Oparte jest to na słowach Chrystusa, który powiedział, że małżeństwa nie można zerwać poza przypadkami cudzołóstwa zarówno kobiety jak i mężczyzny. Kodeks Kanoniczny zawiera wyjątkowe przypadki…. stwierdzenia nieważności małżeństwa. Jest to stwierdzenie nieważności, czyli stwierdzenie, że małżeństwo w ogóle nie zostało zawarte. Są to najczęściej przesłanki formalne i przesłanka: matrimonium non consumatum – małżeństwo nie zostało skonsumowane. Bardzo chętnie serwowane unieważnienie przez Konsystorz Papieski tej przesłanki, jak tylko strony dobrze zapłacą. przed wojną Tadeusz Boy Żeleński nazwał takie panny z odzysku dziewicami konsystorskimi. Człowiek wierzący powinien mieć szacunek do Boga i małżeństwa, które on pobłogosławił. Czy jednak jest sens utrzymywać na siłę wiele małżeństw?

Kiedyś w świadomości społeczeństwa kwitło przekonanie, że mężczyźnie można wszystko, bo on ma temperament i musi się wyszumieć, może mieć więc żonę i kochanek do woli. Kobieta musi być nieskazitelnie czysta. Był nawet okres w historii, że kamieniowano wiarołomne żony. Dziś mamy równouprawnienie i feminizm, Kobieta może robić wszystko to, co mężczyzna i… w dziedzinie wierności małżeńskiej skrupulatnie z tego korzystają. Mamy więc dziś w Polsce czasy prawdziwej Sodomy i Gomory, zupełnego rozluźnienia obyczajów. W pracy są modne tzw. imprezy integracyjne, w których każdy się bzyka z każdym. Mężatki jeżdżą same na tzw. seks turystykę do Afryki. Mężowie narzekają, że żony je odsunęły od wspólnej sypialni i… nie pozostają im dłużni. Mój znajomy nawet nazwał żony, które dają wszystkim tylko nie mężowi, d… zimne. Ludzie za nic mają wiarę, Boga, trwałość małżeństwa, zasady moralne, puszczają się zarówno prawacy jak i lewacy. Uczciwy człowiek, który na to patrzy, nie może tego znieść. Czy to on jest jakiś dziwny? Dzisiaj współrządząca lewica domaga się wychowania seksualnego w szkołach i dostępu dla każdej kobiety tabletki antykoncepcyjnej dzień po. Znam przypadek, kiedy jedna pani napisała na Facebooku, że… tabletka dzień po powinna być bez recepty dostępna też dla trzynastoletniej dziewczynki, bo jak kocha się trzynastolatka z czternastolatkiem to nie jest gwałt. O tempora! O mores!

Dzisiaj mówi się, że żyjemy w Czasach Ostatecznych. Czy naprawdę mamy czasy szatańskie i jak na razie zwycięża Szatan? Pedofilia w Kościele katolickim i nie tylko, trzynastoletnie dziewczynki robią loda w galerii handlowej za sweterek czy markową kurteczkę, obsceniczne zachowania odmieńców seksualnych na tzw. paradach równości, pranie mózgu niezrównoważonym psychicznie młodym ludziom do tego , by zdecydowali się na fizyczną zmianę płci przez tzw. fora zwolenników transseksualizmu. Dzisiaj na to wszystko patrzymy i… zadajemy sobie pytanie: gdzie idziemy? Dokąd zmierzamy? Apokalipsa św. Jana kończy się optymistycznie. Mówi o zwycięstwie Boga nad Szatanem. I ja uważam, że zwycięży dobro. A rozluźnienie obyczajów…

Prostytucja zawsze istniała. Znam nawet zdanie, że prostytutki są potrzebne i powinny być traktowane jak normalny zawód z ubezpieczeniem zdrowotnym i płaceniem podatków włącznie. No cóż, całego świata niestety nie zbawię. Warto jednak zacząć od siebie!

Ja mojego męża kocham i nie wyobrażam sobie życia z innym mężczyzną. Mój mąż jest zadeklarowanym monogamistą i mam do niego zaufanie. Jestem naiwna w tym dzisiejszym niedoskonałym świecie…?

Rating: 5.0/5. From 1 vote.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *