Media bez wyboru - Podatek od reklam

Media bez wyboru czyli protest w sprawie nowego podatku

Najpiękniejszą w historii polskiej literatury narodowej definicję narodu dał nasz wieszcz Adam Mickiewicz w III części Dziadów : „Nasz naród jak lawa, z wierzchu twarda, sucha i plugawa, lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi. Plwajmy na te skorupę i wstąpmy do głębi!”

Agata N. zawsze o sobie mówiła, że wywodzi się z narodu polskiego i że dla niej naród polski jest świętością. Tak było nawet w czasach, kiedy w Polsce nazwa naród była niepopularna, a wspólnotę mieszkającą między Bugiem a Odrą, połączoną wspólną historią nazywało się ludem pracującym miast i wsi. Agata N. całe swoje życie poświęciła dla narodu. W podstawówce pod koniec epoki Gierka dla narodu organizowała kwesty na rzecz robotników zwalnianych z pracy po strajkach w Radomiu i Ursusie. W Stanie Wojennym dla narodu brała udział w nielegalnych manifestacjach pierwszomajowych i rzucała kamieniami w ZOMO-wców. Mówiła, że dla narodu się uczy i dla narodu została dziennikarzem. W latach dziewięćdziesiątych założyła małą jednoosobową gazetę lokalną, założyła ją z myślą służenia społeczności lokalnej. Sama jest wydawcą, nie zatrudnia dziennikarzy, czasami korzysta z tekstów osób współpracujących. Nie ma z gazety dużych dochodów, miesięczny jej dochód to coś trochę ponad 1000000 zł, ale nigdy nie zamierzała zamykać gazety, bo jej ideą jest służenie społeczności lokalnej, a nie nabijanie sobie kabzy. Jej gazeta ma w jej mieście już uznaną renomę. Duże wydawnictwo niemieckie prasy lokalnej proponowało, że przyjmie ją. Nie zgodziła się, bo nigdy nie zgodzi się, by prasa polska, tu jej gazeta przeszła w obce ręce. Dzisiaj dowiedziała się, że państwo polskie, które tak ukochała chce ją obłożyć podatkiem od reklam. Dla niej podatek od reklam to śmierć jej gazety. Ona żyje z reklam. Jak jej każą płacić podatek od dochodu … powyżej miliona zł. to będzie musiała zamknąć gazetę. Z bólem serca się zastanawia, jak państwo i rząd, który poparła mogą jej to zrobić. Przecież ma polską gazetę i krzewi polskość mediów. Poparła więc protest mediów pod nazwą „media bez wyboru”, choć z jego podstawą ideologiczną się nie zgadza.

Naród wg. definicji encyklopedycznej to wspólnota ludzi utworzona w procesie dziejowym na podstawie języka, terytorium, życia społecznego i gospodarczego przejawiająca się w kulturze i świadomości swych członków. Naród wyróżnia się na tle innych zbiorowości wspólną świadomością narodową, czyli poczuciem przynależności do wspólnoty, definiowanej aktualnie jako naród.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości ogłosił, że w związku z kryzysem gospodarczym, jaki wywołuje pandemia COVID-19 wprowadza podatek od reklam dla mediów komercyjnych. Podatek ma wynosić 5% od dochodu z reklam powyżej 1000000 zł. Na rezultat nie trzeba było czekać, największe koncerny medialne się oburzyły. Ogłoszono protest pod nazwą media bez wyboru. W dniu 10 lutego 2021r był pierwszy dzień protestu, najwięksi komercyjni polscy nadawcy przez cały dzień nie nadawali programów i nie wypuścili gazet. W praktyce to oznaczało, że z polskich mediów była tylko jedynka i dwójka Telewizji Publicznej, programy Polskiego Radia, a z gazet codziennych wyszła tylko prawicowa Gazeta Polska. Media Komercyjne wprowadzenie podatku od reklam uznały za próbę zniszczenia mediów niepokornych i krytykujących rząd i zmonopolizowania mediów u wydawców państwowych. Uznały to za zamach na niezależne media i próbę wprowadzenia casusu węgierskiego, gdzie sytuacja niezależności mediów od rządu jest tak tragiczna, że Stany Zjednoczone na Węgrzech uruchomiły rozgłośnię Radia Wolna Europa. Protest mediów prywatnych odbił się szerokim echem i poróżnił społeczeństwo polskie. Państwo ustami swoich trolli na mediach społecznościowych próbowało odwrócić sympatię społeczeństwa od prywatnych mediów. Wpisy były niewybredne. Post, w którym jeden internauta napisał: Nie ma TVNu? Szkoda, że tylko dzisiaj! był naprawdę najłagodniejszy. Były też wpisy zwolenników protestu. Jedna pani napisała: dobrze, że protest się skończył, bo już dostawałam sr… od oglądania jedynki. Polskie społeczeństwo politycy już dawno podzielili równo na pół. Połowa protest mediów popiera, połowa popiera rządzącą Zjednoczoną Prawicę. Czy jednak wszyscy zwolennicy rządu chcą, by w Polsce były tylko media państwowe, mówiące tylko to, co rządowi wygodne?

Moim zdaniem próba podporządkowania sobie mediów na model węgierski w Polsce się nie powiedzie. Nie z Polakami takie numery! Polski Naród potrafi się jednoczyć, kiedy narusza się jego wolność… a w demokratycznym kraju bez cenzury żyje już trzydzieści lat, cholernie mu się podoba i… nie da sobie tego odebrać.

O polskim narodzie mówi się różnie. Nasz wieszcz i patriota Adam Mickiewicz w III części Dziadów dość ostro go skrytykował. W świecie naród polski postrzegany jest jako naród zakompleksiony, nieznający swojej wartości i… warchoł, który z byle powodu łatwo się zapala, ale równie szybko gaśnie. To co My – jako Naród Polski w historii uważamy za przejaw naszego patriotyzmu i wielkości narodowej, jak np. Powstanie Listopadowe, Styczniowe i Warszawskie, za granicą uważają za przejaw warcholstwa i głupoty politycznej narodu. W czym niestety, sami ten wizerunek utrwalamy. Zamiast bowiem z dumą podnieść głowę i pokazać czynami, że jesteśmy wielkim narodem, my zachowujemy się jak stara panna, która jest brzydka i nigdy nie miała powodzenia, ale o sobie ma duże mniemanie i ludzi traktuje z zawiścią i mściwością. Prawdą jest, że naród polski jest zakompleksiony i nieświadomy swojej wielkości, dwieście lat niewoli na to wpłynęło, uświadamiania nam, że jesteśmy durnymi niewolnikami i uczenia nas, że wielki jest lud pracujący, a naród to zakuty karzeł reakcji. Upłyną jeszcze co najmniej trzy pokolenia zanim naród polski odrodzi się jak feniks z popiołów i uświadomi sobie, że jest wielki bez uświadamiania tego wszystkim na siłę. Czy jednak dzisiejszy rząd, który nazywa się narodowo – patriotyczny, postępuje tak, by odrodzić dumę narodową?

Jednak czego nie da się odmówić Narodowi Polskiemu, to tego, że umiemy się jednoczyć w sytuacji zagrożenia. I nie ważne, czy zagrożona jest nasza niepodległość, czy nasze wartości czy nasza demokracja i wolność słowa, Polacy zawsze zgodnie wystąpią przeciw temu, co wywołuje to zagrożenie. I to jest piękne! Na Polaka w sytuacji zagrożenia Ojczyzna zawsze może liczyć. Tak jest i teraz w sporze z mediami. Tylko czy… zagrożona jest Ojczyzna czy tylko interesy bogatych?

Kiedyś słynny polski satyryk końca osiemnastego wieku Ignacy Krasicki charakteryzując sytuację upadającej Polski napisał gorzko: „Pawiem narodów byłaś i papugą!”. A My Naród Polski chcemy, by Polska wreszcie była Orłem! Czy kiedyś to nastąpi?

Naród jest dumny, kiedy Polska jest silna i bogata. Kiedy ludzie bogaci tworzą bogatą gospodarkę. Bogaci kapitaliści to bogaty cały naród. Biedni kapitaliści to także biedny naród. Miejcie na uwadze to rządzący, kiedy będziecie reaktywować domiar dla właścicieli mediów!

Moją ulubioną piosenką z Kabaretu Olgi Lipińskiej z początku lat dziewięćdziesiątych była ta piosenka, z której pochodzi cytat: „Jasne, że musi być kapitalizm, ale bogatych oddać pod straż, rąbnąć podatkiem, domiar dowalić, tym, co należy dolę odpalić. – To korzystny sposób rządzenia populistów i ludowi się podoba. Ale myślcie, rządzący, czy Narodowi też?

Dobrobyt usypia, Naród jest uśpiony, ale mogą nadejść czasy, że naród się obudzi. Ten Naród przez duże „N”. Kiedy Orzeł rusza do walki, staje się groźny. Gdy poluje Orzeł… Należy dopuścić, by wyszedł z gniazda na łowy?

Rating: 4.5/5. From 11 votes.
Please wait...

Jeden komentarz do “Media bez wyboru czyli protest w sprawie nowego podatku”

  1. Podoba mi się to zdjęcie, które dał redaktor. Napis: media bez wyboru, a pod spodem hasło walczących: Zlikwidujemy TVP. Cała kwintesencja tej walki: wolne media, ale tylko te, które są po naszej stronie, przeciwnika nie mają racji bytu. To pokazuje, że my jako obserwatorzy sceny politycznej jesteśmy manipulowani i z jednej i z drugiej strony, a i jedna i druga strona chce przeciągnąć nas dla poparcia swoich interesów. A w całym tym galimatiasie, ani mediom ani rządowi nie chodzi o małe i o ironio w całości polskie media lokalne. Niech się same o siebie zatroszczą, albo je wchłonie wielki prasowy holding prywatny albo państwowy Orlen. Na szczęście, jest w tym kraju coś takiego jak Urząd Antymonopolowy i za zmuszanie małych redakcji do połączenia się w wielkim koncernem nawet Orlen może płacić za niedozwolone praktyki monopolistyczne. Co w tym świecie manipulacji ma zrobić zwykły obywatel? Myśleć! I najlepiej powiedzieć to co Julian Tuwim w wierszu ” Do prostego człowieka” : ” Rżnij karabinem w bruk ulicy! Nasza jest krew, a wasza nafta. Bujać to my, panowie szlachta!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *