Przeszukanie mieszkania Ziobry przez służby PO

Przeszukanie domu Zbigniewa Ziobry

Ostatnio Polskę obiegła afera, że funkcjonariusze Służb Specjalnych wtargnęli siłą do mieszkania Zbigniewa Ziobry w związku z prowadzonym postępowaniem prokuratorskim w sprawie nieprawidłowości przy rozdawaniu publicznych pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Niby nic, bo jak jest postępowanie karne to w ramach czynności prokuratorskich wymagających zbierania dowodów prokurator ma prawo dokonać przeszukania. Smaczku jednak dodaje fakt, że Zbigniew Ziobro, u którego dokonano przeszukania jest posłem na Sejm i w chwili przeszukania posiada immunitet poselski. Prokurator więc wydający postanowienie o przeszukaniu złamał prawo. Dodatkowo zwolennicy opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość, uważają że siły policyjne dokonujące wejścia do mieszkania posła Ziobry użyły niedozwolonych środków przymusu. Co to jest Prawo i Sprawiedliwość i … czy organy się nim zajmujący mogą stosować zasadę : cel uświęca środki?

Prokurator to organ władzy państwowej, którego zadaniem jest wykrywanie i ściganie przestępstw oraz wnoszenie i popieranie aktu oskarżenia przed sądem. Prokurator jest funkcjonariuszem publicznym prokuratury uprawnionym do samodzielnego wykonywania czynności. Prokurator pełni dwie role: pierwsza to prowadzenie i nadzorowanie śledztwa w postępowaniu przygotowawczym, druga to rola oskarżyciela publicznego przed sądem., Funkcjonowaniem prokuratury i prawa i obowiązki prokuratorów reguluje ustawa o prokuraturze, w obecnym brzmieniu z dnia 28 stycznia 2016r. Prokurator czuwa nad przestrzeganiem prawa w Polsce. Prokuratorzy posiadają immunitet: formalno-prawny, czyli , nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej za przestępstwa i materialny za wykroczenia. Prokurator to zawód zaufania publicznego, musi być nieskazitelny majątkowo i moralnie i zdrowy psychicznie. Musi być też gruntownie wykształcony i posiadać dużą wiedzę. Prokuratorem może być tylko osoba, która skończyła studia prawnicze z tytułem magistra i ukończyła aplikację prokuratorską oraz zdała egzamin prokuratorski.

Kiedy Donald Tusk był po raz pierwszy premierem rozdzielił urząd Prokuratora Generalnego od Ministra Sprawiedliwości. Ustawą z dnia 1 kwietnia 2010r / prima aprilis?/ powstała niezależna rządowa Prokuratura Generalna, na której czele stał Prokurator Generalny , wybierany przez Sejm na sześcioletnią kadencję większością głosów. Ponieważ w tamtym czasie w sejmie rządziła większość rządowa, Prokurator Generalny był krytykowany za upolitycznienie i realizacje celów koalicyjnej większości rządowej. Kiedy w 2015r. PiS wygrał wybory ponownie ustawą z dnia 28 stycznia 2016r połączył urząd Ministra Sprawiedliwości z prokuratorem Generalnym. Ministrem Sprawiedliwości w rządzie PiS, a zarazem prokuratorem Generalnym i co za tym idzie zwierzchnikiem prokuratury został Zbigniew Ziobro. Pod płaszczykiem realizacji postulatów społecznych odpolitycznienia prokuratury ziobryści zrobili ordynarny skok na prokuraturę. Prokuratura stała się realizacją celów rządowych. Bezczelnie i jawnie inwigilowano i prześladowano opozycję, jednocześnie wszelkim sprawom , które wytaczano członkom partii rządzącej z góry ukręcano łeb. Ośmioletnie rządy Zbigniewa Ziobry w prokuraturze dowiodły, że rozłączenie urzędu prokuratora generalnego od Ministra Sprawiedliwości i jego gruntowna reforma w kierunku całkowitej samorządności prokuratury na zasadzie samorządności sądów jest koniecznością!

Wzorem demokracji i autentycznej zasady trójpodziału władz jest system amerykański. Tam wymiar sprawiedliwości, tj. sądownictwo i prokuratura są naprawdę niezależne i są prawdziwą władzą. Prokurator generalny to urząd całkowicie samodzielny, doradczy dla Prezydenta i de facto więcej może niż prezydent. Wybierany jest przez Prezydenta, a zatwierdzany przez Senat USA na czteroletnią kadencję. U nas próbowano wprowadzić system amerykański, ale… wylano dziecko razem z kąpielą. W prokuraturze nic się nie zmieniło, poza tym, że upolityczniono prokuraturę, a prokurator Generalny stał się… urzędnikiem państwowym w randze ministra. Upolitycznienie prokuratury to taka fajna gratka dla rządzących, że trudno zrobić proces odwrotny. A są ku temu chęci?

Jednym z postulatów wyborczych koalicji obywatelskiej było ponowne rozdzielenie funkcji Prokuratora Generalnego od funkcji Ministra sprawiedliwości. Kiedy Adam Bodnar został Ministrem Sprawiedliwości i prokuratorem generalnym obiecał, że utworzenie niezależnej prokuratury będzie jego priorytetem. Dziś rząd KO ma za sobą sto dni, a o rozdzieleniu tych funkcji coś nabrano wody w usta. Za to Minister Sprawiedliwości tak sobie poczyna, że… coraz więcej ludzi zadaje sobie pytanie, czy obecne działania prokuratury to nie jest zemsta Donalda Tuska za lżenie, opluwanie i zniesławianie. KO szła do wyborów z postulatem rozliczenia złodziei i ma na to pozwolenie społeczne. Czy jednak nie nadużywa tego pozwolenia?

Bo już od początku rządów Donalda Tuska poczynania rządu są… co najmniej kontrowersyjne. A zaczęło się od zwalniania niesłusznych politycznie pracowników TVP. Jarosław Kaczyński zarzuca Tuskowi, że zwalniając pracowników TVP złamał Konstytucję i… miał trochę racji. Konstytucja Bowiem określa, że organem nadzorczy, Spółki TVP i Polskiego radia jest KRRiT i ona prowadzi w tych instytucjach politykę kadrową. jednak… tu się zaczynają schody. Konstytucja nie reguluje dokładnie trybu polityki kadrowej ani nie odsyła do konkretnych przepisów. Stosując wykładnię systemową można wnioskować, że do regulacji TVP Spółki Akcyjnej w szczegółach mają zastosowanie przepisy Kodeksu Handlowego. Minister Sienkiewicz więc nie złamał przepisów, ale… mocno je naciągnął. A już typową polityczną manipulacją było postawienie Spółki TVP w stan likwidacji, by zwolnić prezesa!. Jednak w tym szaleństwie jest metoda: Koalicja nie robi nic innego co robił PiS, który notorycznie łamał Konstytucję. Przyganiał kocioł garnkowi i to… w obie strony!

Dziś „ciemny lud” się cieszy, bo minister Bodnar wziął się za realizację obietnicy wyborczej i…. ściga pisowskich złodziei. Jednak i tu rodzą się kontrowersje… Była w polskim filmie kiedyś taka maksyma: Cyryl jak Cyryl, ale te metody! No właśnie podczas działań służb w mieszkaniu Zbigniewa Ziobry PiS skarży się na metody działania służb i łamanie prawa. No cóż, można powiedzieć: na niewinnych nie trafiło, a karma wraca…. Bodnar wobec nich postępuje tak samo jak ziobryści postępowali z ludźmi. Wspomnę tylko sposób przeszukania u Romana Giertycha, który nawet stres okupił zawałem. Tylko czy… rząd na takich metodach zajdzie daleko? Czy przestępcy nie mają prawa, by wobec nich postępowano zgodnie z prawem? Czy długo potrwa mandat poparcia suwerena i czy… społeczeństwo nie zmądrzeje? A najbliższe wybory już niedługo…

Prawo i Sprawiedliwość… W Polsce od początku demokracji wszystkie partie uczą nas, że prawo to my, a prawo nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością. Kto w końcu przerwie ten zaklęty krąg? Bo prawo pisało się w tym kraju dużą literą i dobrze współgrało ze sprawiedliwością. Ja nie wierzę w polityków, ale wierzę w mądrość suwerena. A ty? Mylimy się?

Rating: 5.0/5. From 1 vote.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *