Co zrobić gdy pies boi się fajerwerków w Sylwestra?

Blask na… vivat w Nowym Roku!

Sylwester jest raz w roku, to wyjątkowy dzień i każdy na niego czeka, by móc się beztrosko zabawić. Mówi się, że Sylwester to jedyny dzień w roku, kiedy każdy może się bezkarnie uwalić, nawet chory na schizofrenię biorący psychotropy. Ten ostatni musi jednak uważać z alkoholem, bo choroba sprawia, że ci chorzy są bardziej podatni na uzależnienie alkoholowe. Każdy się chce beztrosko bawić w ten ostatni dzień w roku i nie ogranicza się hamulcami. Później w Nowy Rok zwykle się leczy kaca giganta, ale… ten kac raz w roku jest wart, by się wesoło zabawić. Jednak ten ostatni dzień w roku – noc beztroskiej zabawy rodzi także inne problemy. Nie dla wszystkich on jest przyjemny. I dlatego bądźmy altruistami! Bawiąc się zastanówmy się, czy inni nie cierpią. A zwłaszcza w tym roku…

Brutus to piękny i bardzo mądry oraz dobrze ułożony dwuletni golden retriever, który znajduje się we wrocławskim schronisku dla zwierząt. Ale to pies po przejściach, który do tej pory przeżywa traumę, jest zestresowany i ma niezrównoważone reakcje, np. ucieka na dźwięk huku, a nawet jak ktoś klaśnie w ręce. Brutus pochodzi z ukraińskiego Mariupola. Miał dobrą rodzinę, dzieci go uwielbiały i rozpieszczały. Zaczęła się wojna. przestraszony hukiem spadających bomb i rakiet Brutus uciekł z domu i kilka dni błąkał się w ostrzeliwanym mieście pośród huku spadających rakiet. Znaleźli go dobrzy ludzie. Razem z transportem innych psów z Mariupola trafił do Wrocławia do schroniska i tu czeka na nową rodzinę, która go przygarnie i której nie będą przeszkadzały jego schizy, a przeciwnie cierpliwością, dobrocią i miłością wyleczy go.

Wojna to ciężkie doświadczenie psychiczne dla ludzi i wielka trauma. Ciągle życie w strachu, że się zginie w bombardowaniu, ciągle wyczekiwanie alarmu przeciwlotniczego i uciekanie do schronu, ciągła obawa, że złapią i zabiją wrogo nastawieni żołnierze, stałe słyszenie huku rakiet i bomb, działa na psychikę. A stale utrzymujący się stres się kumuluje, umiejscawia się w naszej podświadomości i daje o sobie znać zaburzeniami psychicznymi, a u bardziej podatnych i wrażliwych psychicznie schizofrenią. Kobiety ukraińskie, które uciekły przed wojną do Polski odżyły. Zastały tu spokój. Jednak doznana trauma daje ciągle o sobie znać. Wiele kobiet się pyta, czy Polska jest bezpieczna, czy nic im tu nie grozi, czy nie przyjdą Rosjanie. Wiele kobiet chowa się i kuli w łazience, kiedy na dworze przeleci samolot z prędkością ponad dźwiękową. Sporo tych kobiet chodzi do psychologa, bo nie potrafi dać sobie rady z traumą. A są także przypadki schizofrenii! Te kobiety, tu bezpieczne w bezpiecznej Polsce na pewno będą się radośnie bawić w Sylwestra i szczęśliwie spotykać Nowy Rok z nadzieją, czy Przyniesie On im powrót do bezpiecznej i wolnej ojczyzny. Ale… z tegorocznym Sylwestrem dla wielu z nich łączy się także problem i… trauma…

Polacy w Sylwestra bawią się beztrosko nie tylko na balach i domówkach, ale także chodzą po ulicach i strzelają petardami. Fajerwerki pięknie wyglądają o północy, ale to… zmora każdego Sylwestra. Zwłaszcza huk z nimi związany… Dla wielu ukraińskich kobiet huk petard w Sylwestra może być nie do zniesienia! Może przypomnieć im wojnę. Bomby. Rakiety. I trauma powróci. Może więc w tym roku warto przystopować z zabawą z fajerwerkami w Sylwestra? Nie bądźmy egoistami! Miejmy też na uwadze uczucia innych, zwłaszcza ludzi po przejściach. I…

Nie tylko ludzie cierpią od huku petard. A może zwłaszcza zwierzęta? Psy szczególnie są wyczulone na hałas petard i przeżywają traumę. Wiele psów, gdy strzelają w Sylwestra ucieka z domu. Ludzie potem szukają swoich pupili, a psy jak mają szczęście trafiają do schroniska. Pies ma 80 razy wrażliwszy słuch od człowieka. Co my słyszymy jako niewinny strzał, choć wielu ludzi też drażni, to pies słyszy to jako mocne dudnienie. Drażni to bardzo słuch psa, pies nie może wytrzymać i znaleźć sobie miejsca. Wiele psów wtedy ucieka. Straszną katorgę przeżywa normalny nasz pupil. A teraz wyobraźcie sobie psa po przejściach, który przeżył wojnę w Mariupolu. Dla niego huk sylwestrowych petard może być nie do wytrzymania. Przeżywana trauma powróci. Co się stanie, jeśli taki biedny pies po przejściach wojennych ucieknie w strachu z domu lub ze schroniska i znowu się będzie błąkał bez jedzenia i życzliwych ludzi? Oby nie…

Mój ukochany golden retriever jest piecuchem, jest wypieszczony i szczęśliwy, ale i on bardzo cierpi, kiedy w strzelają w Sylwestra petardami. A w moim mieście strzelają w każdym zakątku. My psa w Sylwestra kładziemy do naszego małżeńskiego łóżka, okrywamy z każdej strony kołdrą i poduszkami i dajemy mu ulubionego pluszaka. Śpi, ale o północy kiedy zaczynają strzelać i tak się budzi. Głaszczemy go więc. Kiedy idziemy spać, śpi w nas wtulony. Na szczęście, dom jest zamknięty, więc nie może uciec. Na dworze furtka też jest zamknięta, ale pies w strachu może przeskoczyć płot. My więc w Sylwestrową noc nie wypuszczamy psa z domu!

Ten rok był szczególny i Sylwester jest szczególny, ale to nie ma prawa pozbawić nas dobrej zabawy. Bawmy się! Zabawa nas wycisza, powoduje wzrost endorfin w organizmie, które powodują , że stajemy się szczęśliwi. Bądźmy szczęśliwi i to nie tylko ten jeden raz w roku, ale w cały Nowy Rok! Blask na Vivat! – Rozświetla naszą duszę! Dajmy się mu rozświetlić, bo ten blask opromieni nas i nasze otoczenie ! Oświetlmy naszą duszę i roztoczmy nasz blask dookoła! Niech w tym blasku wszyscy będą lepsi i… mają empatię dla innych stworzeń!!! Jesteś empatyczny???

Rating: 5.0/5. From 1 vote.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *