Protest w szkole integracyjnej

Serca… sercom!

Każdy z nas kocha prezenty! Chciałby dostawać te wymarzone przez siebie. A jaki jest najpiękniejszy prezent, o którym marzy każdy, nawet ten który jest z gruntu zły. Tym prezentem jest dobro! O tym by otrzymywać dobro marzy każdy. Jedni chcą otrzymywać dobro, inni są stworzeni do tego, by dawać dobro. Ale otrzymać dobro jako prezent nie jest tak łatwo. Trzeba samemu być dobrym i empatycznym. Jest bowiem takie stare hinduskie przysłowie: karma wraca… do właściciela. A ty czy uważając, że jesteś dobry naprawdę jesteś dobry i możesz o sobie powiedzieć, że… się cieszysz, że karma do ciebie wraca?

W małym powiatowym miasteczku N. gdzieś na zachodzie Polski od dwudziestu lat funkcjonuje szkoła integracyjna do… dzisiaj. Od dwóch bowiem miesięcy w szkole trwa protest rodziców, którzy protestują przeciwko temu, by dzieci niepełnosprawne umysłowo chodziły do klasy razem z ich zdrowymi dziećmi. Rodzice argumentują, że dzieci niepełnosprawne umysłowo obniżają poziom klasy, a poza tym są niebezpieczne, agresywne i zagrażają bezpieczeństwu ich dzieci. Smaczku dodaje fakt, że na czele protestu stoi znana w mieście działaczka Pro Life, która ostro występuje za zakazem całkowitym aborcji i w mieście jest znana z tego, że udzielała się w sprawie ochrony poczętych płodów, które są uszkodzone genetycznie i które powodują urodzenie dzieci z trwałą wadą genetyczną. Głosi, że takie dzieci poczęte też mają prawo do życia. Protest w szkole jest na ostro, bo rodzice powiedzieli, że jak nie przeflancują uczniów niepełnosprawnych umysłowo do szkoły specjalnej to oni… od nowego roku nie poślą swoich dzieci do szkoły. Co to są szkoły integracyjne?

Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku zaczęła popularność zdobywać koncepcja psychologiczna, że dzieci niepełnosprawne umysłowo powinno się wychowywać razem z dziećmi zdrowymi. Z tego są same korzyści: zdrowe dzieci uczą się empatii, odpowiedzialności i poczucia obowiązku w stosunku do innych, słabszych jednostki: dzieci niepełnosprawne umysłowo w obcowaniu ze zdrowymi dziećmi uczą się samodzielności i radzenia w dorosłym życiu i niweluje to u nich poczucie alienacji, stają się zdrowsze psychicznie. W związku z tą koncepcją powstała moda na tzw. szkoły integracyjne. Pierwsze szkoły integracyjne w Polsce powstały pod koniec lat osiemdziesiątych, a prawdziwy ich wysyp nastąpił w latach dziewięćdziesiątych i z powodzeniem funkcjonują do dzisiaj. Szkoła integracyjna, najczęściej szkoła podstawowa, ale zdarzają się i szkoły średnie – zawodowe, to szkoła, w której dziecko zdrowe umysłowo i o co najmniej przeciętnej inteligencji uczy się razem z dziećmi niepełnosprawnymi umysłowo, w tym w jednej klasie. Utworzyć taką szkołę nie jest łatwo. Musi ona mieć psychologów, lekarza psychiatrę dziecięcego i nauczycieli przeszkolonych w pracy z dziećmi specjalnej troski. Program takiej szkoły jest normalny, jak w każdej innej, są w niej i uczniowie słabsi i bardzo zdolni, ci bardzo zdolni w takiej szkole mają szansę kształcić się wyżej. Różnica w stosunku do innych szkół jest taka, że jest też program dostosowany do poziomu dzieci niepełnosprawnych umysłowo i są zajęcia techniczne i zawodowe.

Niedawno o szkołach integracyjnych zrobiło się w Polsce głośno za sprawą jednej znanej kurator oświaty, która odmówiła pieniędzy szkole integracyjnej i powiedziała, że miejsce uczniów niepełnosprawnych umysłowo jest w szkole specjalnej. Odmówiła przyjęcia dziecka niepełnosprawnego umysłowo do normalnej szkoły. Smaczku dodaje fakt, że ta kurator reprezentuje rządzącą w Polsce partię Prawo i Sprawiedliwość, która uważa się za partię o chrześcijańskich wartościach i uznaje, że prawo do życia ma każde dziecko od poczęcia i jest autorem słynnego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, że przesłanka zezwalająca na aborcję z powodu trwałych i ciężkich wad płodu jest niezgodna z Konstytucją i de facto zakazała aborcji z tej przesłanki. A więc jak rządzący: każdy płód ma prawo do życia, a kiedy urodzi się dziecko niepełnosprawne umysłowo, to nie ma prawa życia w społeczeństwie, musi być alienowane poza nawias społeczeństwa? Wybaczcie, ale to bardzo jaskrawo zalatuje hipokryzją!

Dziecko od chwili poczęcia to człowiek i ma prawo do życia, święta prawda. Ale urodzone dziecko, które jest niepełnosprawne umysłowo to też człowiek i też ma prawo do życia… w społeczeństwie. Takie dziecko to normalne dziecko jak każde inne, od zdrowego dziecka różni się tylko tym, że odstaje od niego intelektualnie i ma trudności z przystosowaniem się do życia w społeczeństwie. Dziecko niepełnosprawne umysłowo czuje jednak jak dziecko zdrowe i jest tak samo wrażliwe, a może nawet… wrażliwsze. Obecnie zbliża się wielkie święto dobroczynności – Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka. Dzieci niepełnosprawne umysłowo, w tym z Zespołem Downa bardzo chętnie biorą udział w akcji i wzruszają się, kiedy ludzie rzucają im pieniądze do puszki. Tzw. normalni ludzie plują na Owsiaka, kiedy zbliża się Finał WOŚP na internetowych grupach dyskusyjnych jest wysyp trolli i hejtu na WOŚP i Jurka Owsiaka. Osoba z Zespołem Downa nigdy nie mówi źle o Jurku Owsiaku, mówią, że to dobry człowiek i że dobrze robi. Ludzie niepełnosprawni umysłowo mają empatię i… jak my – normalni wyglądamy na ich tle?

Ci więc co chcą zlikwidować szkoły integracyjne może jeszcze raz zastanowiliby się nad tym i nad… sobą? Dzieci niepełnosprawne umysłowo są pośród nas i też potrzebują miłości. Serca sercom! Miejmy serce i umiejmy się nim dzielić! Jesteśmy przecież państwem, które chwali się tradycjami chrześcijańskimi. Żyjmy więc zgodnie z tymi tradycjami. Chyba że… nie wiemy, co to są te tradycje i wartości chrześcijańskie i tak naprawdę nie znamy ich? Więc nic trudnego poznajmy je! Bóg się ucieszy, bo mu to sprawi przyjemność… Uda nam się poznać wartości chrześcijańskie, bo jesteśmy inteligentni i mamy rozum. A mamy???

Rating: 5.0/5. From 1 vote.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *