Żyj pełnią życia!!!

Obecnie w Polsce mamy okres bardzo stresotwórczy. Epidemia covid 19 się rozpędza, wzrasta liczba zgonów, szpitale są na granicy wytrzymałości, rząd sobie zupełnie nie daje rady z sytuacją. Do tego dochodzą protesty kobiet w sprawie zakazu aborcji i rozgoryczenie, bo rząd nie chce z nimi rozmawiać, a wysyła policję do ich tłumienia. Ludzie są rozgoryczeni i zestresowani. Wszystkim nam i społeczeństwu i rządowi sytuacja daje po emocjach. Ostatnie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, jako wicepremiera i koordynatora służb bezpieczeństwa, jego apele o obronę kościołów i wartości oraz ostatnia wypowiedz, że… opozycja ma krew na rękach, dają społeczeństwu do myślenia. Czy wicepremier Jarosław Kaczyński jest zdrowy na umyśle i czy jest o w stanie pełnić funkcję rządową? A jak jest?

Jadwiga J. dziesięć lat temu skończyła studia z marketingu i zarządzania. Zaraz po studiach, bo była dobrą studentką i otrzymała granatowy dyplom, dla tych co ukończyli studia celująco, załapała się do pracy w prywatnej firmie na stanowisku specjalisty do sprawa reklamy. Była sumienną i dobrą pracownicą i szef był z niej zadowolony. Niestety, po pięciu latach pracy zachorowała na schizofrenię paranoidalną. Choroba objawiła się tym, że z powodu jakiejś błahostki wpadła w gniew i rzuciła się na współpracownicę. Wezwano pogotowie i trafiła do szpitala psychiatrycznego. Po zaleczeniu objawów wytwórczych chciała wrócić do pracy, ale pracownicy się zbuntowali, powiedzieli, że nie życzą sobie z nią pracy, bo jest niebezpieczna i boją się. Szef ją zwolnił, pomimo że dostała zaświadczenie od lekarza psychiatry, że jest zdrowa, jej sfera intelektualna nie została zakłócona chorobą i na swoim stanowisku może być wartościowym pracownikiem. Jadwiga J. próbowała jeszcze kilka razy szukać pracy. Bez powodzenia! Kiedy ewentualny pracodawca dowiadywał się, że choruje na schizofrenię, jej telefon milczał. Nawet do niej nie oddzwaniali. Lekarz zasugerował, by załatwiła sobie rentę. Obecnie od ośmiu lat jest na rencie, ostatnio ZUS przyznał jej na stałe, bo uznał, że jej stan zdrowia nie rokuje już odzyskania zdolności do pracy w swoim wyuczonym zawodzie. Jadwiga J. straciła chęć do życia, poddała się. Całe dnie leży w domu i myśli, że … nic ją już w życiu nie czeka, straciła je przez chorobę. I to mimo to, że lekarza jej powiedział, że… on jej zazdrości, ma dużo czasu, może zwiedzać świat, realizować swoje pasje. Ona się poddała, nie robi nic. Tylko każdemu mówi, że marzy o pracy… Leczenie jej schizofrenii nie rokuje pomyślnie, Od ośmiu lat ma prawie co roku nawroty, a w okresie remisji pozostają objawy ujemne jak depresja, wycofanie z życia, podejrzliwość. Czy gdyby ją potraktowano jak normalnego człowieka, gdyby pracowała, jest zdrowie byłoby lepsze?

Na to pytanie trzeba odpowiedzieć tak!!! Schizofrenia to ciężka choroba psychiczna polegająca na zaburzeniach emocjonalnych i zaburzeniach w myśleniu. Te zaburzenia w myśleniu to urojenia, omamy, najczęściej słuchowe, ale mogą być i wzrokowe i węchowe, tzw. sałata słowna, czyli niekontrolowane słowotwórstwo, w najprostszym tłumaczeniu po prostu mówienie dużo i bez sensu, używanie obcych słów w niewłaściwym znaczeniu, czyli bełkot oraz tworzenie neologizmów. Schizofrenia nieleczona albo niewłaściwie leczona może utrwalać zaburzenia myślenia, pojawia się wtedy tzw. wtórne ograniczenie intelektualne, choremu obniżają się zdolności intelektualne. W dzisiejszych czasach przy istnieniu najnowocześniejszych leków przeciwpsychotycznych najnowszej generacji można całkowicie znieść objawy wytwórcze, wydłużyć remisje, a nawet nawroty choroby oddalić aż o dwadzieścia lat. Chorego w takim wypadku uznaje się za zdrowego. Od objawów wytwórczych są jednak ważniejsze objawy ujemne, których nie da się uśpić lekami, a są bardzo uciążliwe dla chorego, bo uniemożliwiają mu prawidłowe życie i przyspieszają pojawienie się objawów wytwórczych. Do całkowitego wyleczenia więc chorego na schizofrenię potrzeba psychoterapii. A elementem psychoterapii jest… praca.

Jarosław Kaczyński od czasu kiedy stracił brata w Katastrofie Smoleńskiej ma kłopoty z emocjami. Dzisiaj są one tak silne, że bez leków psychotropowych nie potrafi funkcjonować. Nie panuje wtedy nad swoim zachowaniem i nad słowami, które wypowiada. Wielu ludziom się przez to naraził i wielu chce, by wreszcie odszedł z polityki. Jarosław Kaczyński jest jednak człowiekiem czynu. Jest pracoholikiem. Praca to jego pasja. Bez pracy by się załamał, popadł w gorszą psychozę, a nawet stracił chęć do życia. Praca go buduje! Dlatego pracuje dla dobra swojej partii, bo jego inteligencja mu na to pozwala. Jego intelekt nie jest zakłócony, ba, jest nawet w wysokości ponad przeciętnej. Pozwólmy mu więc pracować i przymknijmy oczy na jego niepohamowany język! Tak naprawdę on tak wcale nie myśli! Czy mamy go traktować jak normalnego, który jest chory czy chorego jak zdrowego?

Oto jest pytanie! Niedawno na forum dyskusyjnym na Facebooku przeczytałam pytanie, dlaczego obywatele uważają, że zwykły chory psychicznie nie ma prawa do pracy, do rodziny, do dzieci, że powinien być na rencie albo w zakładzie zamkniętym, bo jest niebezpieczny dla otoczenia i nie daje sobie rady w prostych życiowych czynnościach, a jednocześnie ten obywatel się zgadza, by… wariat nami rządził.

No niestety, wszystko się rozbija o nasz stosunek do chorych psychicznie. Polskie społeczeństwo nie jest tolerancyjne. Przeciętny człowiek boi się chorego psychicznie. Ten strach zaś podbudowują media, które gonią za sensacyjnym newsem i podają, że chory na schizofrenię zadźgał nożem rodziców, swoją dziewczynę albo wpadł do szkoły z nożem i dźgał dzieci. I Ludzie boją się, że chory na schizofrenię jest niebezpieczny dla otoczenia i musi być izolowany.

Tymczasem to mit! Schizofrenia, która powoduje zbrodnicze urojenia i chory jest niebezpieczny dla otoczenia to tylko 10% przypadków tej choroby. Większość chorych da się zaleczyć i mogą normalnie funkcjonować, mogą pracować, założyć rodzinę, mieć dzieci / nie dziedziczy się choroby, dziedziczy się tylko zdolność do zachorowania, jeśli wystąpią sprzyjające warunki zewnętrzne, np. molestowanie dzieci w dzieciństwie, ciężka trauma spowodowana np. poronieniem u kobiety, a nawet zwykła depresja poporodowa u wrażliwszych kobiet może przerodzić się w schizofrenię albo chorobę dwubiegunową/. To zaś należy od naszej tolerancji i akceptacji chorego. Bądźmy tolerancyjni i wyciągnijmy rękę do chorego na schizofrenię, to dla niego bardzo ważne!

Dla chorego na schizofrenię praca jest ważniejsza niż dla nas zdrowych. Człowiek to naturalny w przyrodzie leń. Tylko szuka jak sobie poleniuchować, cieszy się z dni wolnych od pracy. Chory na schizofrenię spala się w pracy, daje z siebie wszystko, bo praca jest dla niego wszystkim. Pracujący schizofrenik musi być pod kontrolą lekarza psychiatry. Jednocześnie stres jaki niesie za sobą praca może zawahać jego emocjami, z drugiej strony praca jest terapią w chorobie. I to najlepszą! Oburzamy się na tzw. trolli internetowych, którzy za pieniądze partii piszą posty reklamujące partię albo zajmują się hejtem. Trochę tolerancji! Większość takich trolli to ludzie chorzy na schizofrenię, oni cieszą się, że są potrzebni i że sami zarobią choć trochę nędznych groszy. Dla chorych na schizofrenię pracy nie ma, ale… internet daje szerokie możliwości. Można realizować swoją dziennikarską pasję i pisać artykuły lub bloga. Niektórzy nawet załapują się na te czynności płatne i nawet nieźle zarabiają. Można się zgłosić do jakiejś fundacji charytatywnej i zostać wolontariuszem. Takie możliwości daje pandemia, bo w szpitalach zakaźnych brakuje lekarzy i pielęgniarek i szukają wolontariuszy, którzy się zgodzą pracować za darmo. Odwieczna walka Dobra ze Złem. Pozwólmy, by doświadczenie epidemii sprawiło, że dobro zwycięży!

Obecnie na rynek wszedł lek przeciwpsychotycznym do leczenia podtrzymującego w schizofrenii i chorobie dwubiegunowej pod nazwą LATUDA. Lek jest dobrze tolerowany przez chorych i chorzy mówią, że nie mają po nim objawów ubocznych. To bardzo ważne, bo często objawy uboczne leków, jak np. niezamierzone tiki twarzy powodują, że chorzy boją się wyjść między ludzi, boją się iść do pracy w obawie, że pracodawca ich nie przyjmie, kiedy zobaczy, że mają dziwne reakcje twarzy. Latuda ma jednak jedną istotną wadę: jest droga i nierefundowana, a zatem nie na kieszeń przeciętnego chorego na schizofrenię czy chorobę dwubiegunową, który renty ma… 1000 zł. Droga więc władzo, inwestuj w powrót do normalnego życia chorych psychicznie! Ideał: społeczeństwo ma być piękne i zdrowe… Zdrowe, ale nie tylko od urodzenia, także ozdrowieńcy… Jarosław Kaczyński powinien to zrozumieć! Ja rozumiem…

Rating: 4.0/5. From 6 votes.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *